Tym razem spędzam go w PARYŻU :) Tu jest naprawdę przecudnie.
Dziś zrobiłam pierwsze przydasiowe zakupki :) Następny sklepik planuję odwiedzić w sobotę i też się pochwalę tym co kupiłam. Te sklepy to bajka! Ile bym nie miała pieniążków, tyle bym wydała :) To fakt, trochę drogo ale nie sposób się oprzeć :)
A to dowód na to gdzie jestem :)
Aniu ale Ci zazdraszczam!!! Super:* Zwiedzaj, kupuj, szalej i normalnie nie wiem co jeszcze:D Wracaj do nas z górą wrażeń, miłych wspomnień i przydasi!!!:D Buziakuję:*
OdpowiedzUsuńP.S. Ja też wyjeżdżam za granicę... Ino w drugą stronę,bo na Ukrainę do znajomych:D Ale mam nadzieję,że będzie fajnie:)
Paryż kocham niezmiennie i zawsze! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAniu wspaniale masz!
OdpowiedzUsuńTu poszalałaś zakupowo...
A zaraz poszalejesz twórczo dzięki tylu wspaniałościom!
A szalej, szalej... będziemy miały co podziwiać :-)!
Pozdrawiam cieplutko!
Przyłączam się do zbiorowej zazdrości! Aniu, Paryż Paryżem, ale te sklepy scrapowe! :D
OdpowiedzUsuńOch jak Ci zazdroszczę!! i zakupów i Paryża!! i love Paris!!!
OdpowiedzUsuńParyz? oj nie zazdroszcze bo to nie ladnie! ale tak troszeczke!
OdpowiedzUsuńPiękna wycieczka- wspaniałe widoki- i te zakupy ..Pozdrawiam i miłego zwiedzania.
OdpowiedzUsuń