Dziś chcę pokazać coś innego niż zwykle.
Mój debiut w decoupage.
Obejrzałam jakieś filmiki na youtube, wzięłam farbę, klej, serwetki, lakier, kilka stempl i skrzynkę,
w której kupiłam mandarynki na święta.
Rachu - ciachu i skrzyneczka gotowa :)
Podarowałam ją kuzynce. Trzyma w niej świeże owoce :)
A więc debiut jak najbardziej udany! Brawo!
OdpowiedzUsuńŚliczna!
OdpowiedzUsuńMam od 2 lat taką skrzyneczkę wyżebraną u Ślubnego siostry, ale bidna , nikt jej tak ładnie nie wystroił
To nie wygląda jak debiut, ale na co najmniej zaawansowanie w tej technice :) Piękna oprawa zwyczajnej skrzynki! :_
OdpowiedzUsuńŚwietna skrzyneczka,wystarczy tylko troszkę wyobraźni i talentu oczywiście ;),pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudna jest! Mi po próbach w decoupagu została skrzyneczka... pełna serwetek! :-)
OdpowiedzUsuń