Półtora roku temu stworzyłam swój wymarzony warsztacik. Przez ten cały czas "przydasi" przybywało a ja zaczęłam tonąć w tym czego już nie dało się upchnąć. Zawsze szkoda mi było czasu na większe porządki bo przecież w tym czasie można zrobić jakąś karteczkę :) Szafy już od jakiegoś czasu nie było można zamknąć bo zbyt wiele rzeczy leżało na podłodze.
W końcu powiedziałam BASTA!
Koniec roku - INWENTARYZACJA :) :) :)
Wszystko z szafy powyjmowałam zawalając cały pokój. Przeżyłam szok jak stwierdziłam, że nie mam jak się ruszyć, tyle tego było.
Zobaczcie sami:
Osiem godzin minęło zanim przejrzałam każdą szufladę, kartonik, teczkę, słoiczek...
Teraz wszystko ma swoje miejsce.
Posegregowałam, poukładałam, wyrzuciłam i oto efekt :)
Znowu mam idealne miejsce do pracy :)
No i szafa się w końcu zamyka :) :)
Inwentaryzacja zakończona sukcesem :) :)
Super :):)
OdpowiedzUsuńOko mi zawisnęło na parapaecie tzn na wykrojnikach tam ustawionych ;) Ja też trochę posprzątałam, a zaczęło się od tego, że zaginął mi stempelek i postanowiałam go znaleść więc zaczęłam porządkować w pudełeczkach, pudłach... i znalazł się na samym końcu szuflady... która jest w ciągłym użytkowaniu, tak się biedak przekulał na sam koniec ;)
Podziwiam, ja wymiękam po godzinie i zaczynam upychać spowrotem :/
OdpowiedzUsuńPamiętaj Ulcia, wystarczy telefon i jestem :)
Usuńfajna masz te szafę. tez nie mogę wszystkiego znaleźć, ale u mnie się kończy że i po sprzątaniu wszystko mało dostępne
OdpowiedzUsuńgratulacje! :))
OdpowiedzUsuńbardzo fajna szafa :)
Porządek jest? I niech tak zostanie, na wieki wieków...
OdpowiedzUsuńtego ci życzę na nowy rok!
Dzięki Basiu :*
UsuńTobie również dużo weny twórczej życzę na ten Nowy Rok! :)
Podziwiam, takie mega porządki to wyzwanie. Ja nie mam nawet 1/10 tego a i tak potykam się o jakieś przydasie.
OdpowiedzUsuńPiękne to Twoje miejsce do craftowania.
Już je kiedyś podziwiałam. Teraz też sobie powzdycham :D
Moje gratulacje :) ja sprzatalam ostatnio z biurka, ale dzis wyglada tak samo jak tydz temu ;) Dolacznam sie do zyczen dziewczyn - oby tak czysto bylo wciaz, a przydasie same ;) wracaly na swoje miejsca :)
OdpowiedzUsuńwow nie wiem czy mam zazdrościć bo tyle przydasi to raj dla scrapującej kobiety czy współczuć że tyle miałaś do sprzątania haha:))) Ja ostatnio też porządkowałam swój kąt i teraz o wiele lepiej się pracuje w posprzątanym miejscu gdzie wszystko ma swoje miejsce jest posegregowane i ładnie odłożone na miejsce :) Szczęśliwego nowego roku.
OdpowiedzUsuńO rany... Ale porządeczek!!!!! Udziel mi trochę tego porządkowego entuzjazmu, co?... Też by mi się taka inwentaryzacja przydała:D
OdpowiedzUsuńAsiula udzielę entuzjazmu przy obiecanym drinku :) Spotkamy my się w końcu????
UsuńWiem, wiem to wina UKKa :) Musimy ją zmolestować :) :)
Gratuluję wyzwania, i zazdroszczę strasznie i pieknego miejsca pracy, i przydasi. ja ostatnio wyekspediowałam męża z "pracowni" więc tez mnie kolejne porządko-przemeblowanie czeka... na szczęście nie mam tego tyle co ty!
OdpowiedzUsuńten wpis o inwentaryzacji miał być tutaj, hahaha...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku :*
Coś fantastycznego... gratuluje udanych porządków, masz fantastyczne zbiory, w cudnej szafie normalnie zazdroszczę takiej :))
OdpowiedzUsuńPrzepiekny porządek;) ja u siebie generalne porządki scrapowe robię... co drugi dzień:P czyli jeden dzień na tworzenie a drugi dzień na porządkowanie tego "burdello" ;))))
OdpowiedzUsuńhihihihi;) narazie wygospodarowałam sobię kąt w gościnnym pokoju, w takiej wnęce i moje miejsce do pracy ogranicza się tylko do mega duuuużego biurka i masy kartonów z materiałami;))) Myślałam o zabudowaniu tego miejsca, gdyż irytuje mnie, że podczas wizyt znajomi muszą oglądać moje szare pudła:P
Ten wpis zainspirował mnie do stworzenia swojej magicznej szafy;) na początek to powinno wystarczyć...ale i tak marzy mi się duuuuży pokój tylko dla mnie i moich papierków, stempelków i innych przydasi;) ale to chyba marzenie każdej scraperki....i właśnie w tym miejscu chciałabym życzyć tego nam wszystkim, na nowy, 2013 rok;))))
pozdrawiam i życzę również takich "poukładanych i grzecznych" przydasi;)) oby zawsze wracały na swoje miejsce ;)))
Fiolko po prostu wygrałaś :) : ):)
UsuńPierwszy raz widzę tak wypasiony tzn tak długi komentarz heheh
W nowym roku życzę sobie wszystkich takich komentarzy :P
Też mi się marzy taki własny pokój ale niestety przy dwóch pokojach w bloku nadal pozostaje marzeniem ;/
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Dziękuję za dobre słowo :*
;))))
UsuńAle metamorfoza... szafa jest genialna... zamykasz i nieporządek znika. Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńTobie również Jolu :)
UsuńDziękuję!
Podziwiam, podziwiam za wytrwałość. Piękne miejsce do pracy masz :)
OdpowiedzUsuńŻyczę wspaniałego, twórczego Nowego 2013 Roku :*
Dziękuję Irenko :) Kochan to miejsce i jestem z niego taka dumna :)
UsuńTobie również kochana życzę wszystkiego "twórczego" w Nowym Roku :)
Oj znam ten ból :-) Cieszę się, że w tym roku nie musiałam już robić drobiazgowego remanentu. P.S. Piękny porządek!
OdpowiedzUsuń:) gratuluję wytrwałości w porządkach, wielu pomysłów w Nowym Roku :) pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńło !!! matko i córko ! ale dzielna jesteś i dałaś rade !!! gratuluje ! Warsztat cudny, a sama niepozorna szafa - bardzo pojemna.... :-) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem zawartości szafy i twojej wytrwałości
OdpowiedzUsuńZazdroszczę szafy:)i gratuluję wytrwałości w porządkach:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie porządki :)
OdpowiedzUsuńO w mordę! Ja mam takie sterty poupychane po całym domu, pracownia będzie jak dzieci trochę odrosną i zwolni się miejsce w komodzie. :-) Twoja szafa to mój ideał. :-)
OdpowiedzUsuńale super!!!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń