Półtora roku temu stworzyłam swój wymarzony warsztacik. Przez ten cały czas "przydasi" przybywało a ja zaczęłam tonąć w tym czego już nie dało się upchnąć. Zawsze szkoda mi było czasu na większe porządki bo przecież w tym czasie można zrobić jakąś karteczkę :) Szafy już od jakiegoś czasu nie było można zamknąć bo zbyt wiele rzeczy leżało na podłodze.
W końcu powiedziałam BASTA!
Koniec roku - INWENTARYZACJA :) :) :)
Wszystko z szafy powyjmowałam zawalając cały pokój. Przeżyłam szok jak stwierdziłam, że nie mam jak się ruszyć, tyle tego było.
Zobaczcie sami:
Osiem godzin minęło zanim przejrzałam każdą szufladę, kartonik, teczkę, słoiczek...
Teraz wszystko ma swoje miejsce.
Posegregowałam, poukładałam, wyrzuciłam i oto efekt :)
Znowu mam idealne miejsce do pracy :)
No i szafa się w końcu zamyka :) :)
Inwentaryzacja zakończona sukcesem :) :)